A właściwie dwie kartki, ale obydwie w tej samej konwencji. Kilka choinek i śnieg. Kartki różnią się jedynie kolorami choinek - jedna kartka w konwencji niebieskiej a druga bordowej.
21 grudnia 2011
20 grudnia 2011
Projekt ECO
czyli koszyczek na drobiazgi lub kosmetyki. Zrobiony z materiałów ponownie przetworzonych czyli pociętych reklamówek plastikowych oraz kawałka dziecinnej sukienki. Po spleceniu reklamówek, zostały one pomalowane na ciemny brąz na zewnątrz, zaś kawałek zszytego materiału maskuje wnętrze. Ewentualnie można rozważyć dodanie subtelnej kokardki. Koszyczek nie jest specjalnie sztywny, raczej łatwo się wygina, ale jako pojemnik na drobiazgi w łazience sprawdza się świetnie :)
18 grudnia 2011
zimowa kartka
Motywem przewodnim miał być śnieg.. ale niekoniecznie całkiem na biało :). Wykorzystałam papier w śnieżynki w odcieniach niebieskiego i czerwieni. W ostatniej chwili zdecydowałam, że w centrum znajdzie się ręcznie robiony kwiatek z tegoż papieru i odrobiny brokatu w kleju.
13 grudnia 2011
Kartki świąteczne - ujęcie pierwsze
Pod wpływem oglądanych niedawno filmów na serwisie youtube postanowiłam pobawić się papierami ozdobnymi, stemplami i innymi ciekawymi rzeczami. Efektem końcowym miały być kartki świąteczne dla rodziny i znajomych. Te pierwsze są co prawda mocno inspirowane video-tutorialami (np. tutoriale starofmay ). Zabawa jest jednak przednia a rezultaty... mam nadzieję, że będą coraz lepsze :)
9 listopada 2011
Decoupage na plastiku
Chyba każdy czasem kupuje w sklepie jakieś rzeczy zupełnie z niewłaściwych pobudek. Jakiś czas temu zdarzyło mi się nabyć ciasteczka, ale nie ze względu na ich potencjalnie wyjątkowy smak czy promocyjną cenę... spodobało mi się pudełko :) Uznałam, że ma całkiem fajną wielkość i będzie je można potem wykorzystać do przechowywania różnych małych rzeczy, które się poniewierają i przeszkadzają a jednocześnie chce się mieć je pod ręką gdzieś w pobliżu. Ostatnio zdecydowałam, że warto byłoby je pomalować albo okleić i tak oto powstało pudełko z reprodukcją obrazu Gustava Klimta w kolorach złotych/metalicznych na czarnym podkładzie. A skoro zaczęłam jedno, postanowiłam także przy okazji okleić drugie tym razem okrągłe pudełko. Jest nieco mniejsze i oryginalnie znajdowały się w nim żelki. Tutaj wykorzystałam motyw serwetkowy.
Obydwa pudełeczka czeka jeszcze żmudny proces lakierowania - na zdjęciu poniżej mają tylko jedną warstwę.
Obydwa pudełeczka czeka jeszcze żmudny proces lakierowania - na zdjęciu poniżej mają tylko jedną warstwę.
8 listopada 2011
Pierwszy komplecik
Nigdy nie byłam przyzwyczajona do noszenia kompletów biżuterii. Nie jest to kwestia uprzedzenia czy przekonań - po prostu jakoś nigdy się nie złożyło. Być może wynika to z faktu, że nie przywykłam kupować biżuterii "do czegoś" (jakiegoś stroju, na jakąś okazję). Biżuteria to dla mnie rodzaj impulsu, małej przyjemności- czegoś co się po prostu zdarza. Dlatego każda nabyta sztuka ma wartość sentymentalną i niesie ze sobą cały bagaż wspomnień oraz emocji, obejmujących okoliczności i osoby będące wówczas wokół mnie.
Ostatnio myślałam o wykorzystaniu dużych owalnych elementów łączących w bransoletce (choć początkowo kupiłam je w celu zrobienia czegoś na szyję) i -zupełnie przypadkiem- powstały także kolczyki. Całość składa się z czarnych sztucznych pereł oraz srebrnych (i akrylowych) elementów.
Ostatnio myślałam o wykorzystaniu dużych owalnych elementów łączących w bransoletce (choć początkowo kupiłam je w celu zrobienia czegoś na szyję) i -zupełnie przypadkiem- powstały także kolczyki. Całość składa się z czarnych sztucznych pereł oraz srebrnych (i akrylowych) elementów.
26 października 2011
Plecionka
Ku swej wielkiej radości całkiem niedawno trafiłam na kanał "Off the Beaded Path", prowadzony przez bardzo sympatyczną kobietkę o imieniu Kelly. Jest ona właścicielką sklepu z koralikami i co tydzień publikuje filmik, w którym pokazuje jakie cuda można z tych koralików zrobić. Zachęcona entuzjazmem Kelly postanowiłam spróbować zrobić plecioną branzoletkę.
Oryginalny filmik Kelly znajduje się tutaj.
Użyłam jednak nieco większych perełek (takie akurat miałam pod ręką :) ) i trochę innych kamieni na środek. Całość jest dosyć stonowana kolorystycznie. Oto rezultat:
Oryginalny filmik Kelly znajduje się tutaj.
Użyłam jednak nieco większych perełek (takie akurat miałam pod ręką :) ) i trochę innych kamieni na środek. Całość jest dosyć stonowana kolorystycznie. Oto rezultat:
14 października 2011
Eko
Coś w stylu eko czyli kolczyki zrobione z surowców wtórnych. Jedyne elementy nie-wtórne to kółeczka i bigle antyalergiczne. Do ozdobienia ich użyłam papieru do decoupage oraz samego kleju - choć warstw jest raczej sporo więc papier się wtopił. Kolczyki schły bardzo długo bo zupełne wyschnięcie zajęło im kilka dni, ale... chyba było warto :)
11 października 2011
Pudełeczko np. na herbatę
Kolejne podejście do ozdabiania przedmiotów metodą decoupage. Tym razem drewniane pudełeczko pomalowane farbami akrylowymi z motywem serwetkowym. Ponieważ lakierowałam je także w środku przechowuję w nim herbatę w pudełeczku tekturowym (wkładam całe pudełeczko). Mieszczą się akurat dwa..
6 października 2011
Branzoletki
Tym razem decoupage'owe branzoletki. Otóż znalazłam w malutkim sklepiku - przybytku z serii "ze wszystkim i z niczym" - proste plastikowe branzoletki okrągłe w (mniej więcej) uniwersalnym rozmiarze. Na moją rękę w każdym razie wchodzą. Nie zwróciłabym na nie normalnie uwagi, ale cena była dosyć atrakcyjna. Pomyślałam, że spróbuje je zatem obkleić/ pomalować i oto efekt. Jestem całkiem zadowolona :)
29 września 2011
Mały kuferek na skarby
Malutki kuferek to pierwsza próba zrobienia czegoś konkretnego z użyciem metody decoupage. Poza naklejeniem wyciętych z serwetki motywów, próbowałam cieniować. Kuferek oczywiście jest drewniany, polakierowany lakierem poli. Wnętrze pomalowane na niebiesko i też lakierowane.
28 września 2011
21 września 2011
Z drewnianych koralików
Kilka drewnianych koralików i zawieszka. Zastosowanie więcej niż jednego sznura sprawia, że całość jest bardziej interesująca. Świetnie sprawdziła się jako dodatek na festiwalu.
15 września 2011
na dobry początek
Mówią, że początki są trudne. Jednak zacząć można zawsze - czasem gorzej, czasem lepiej. Główna trudność polega na tym aby zaraz po początku wszystkiego nie zarzucić.
jedne z pierwszych moich wyrobisk (pierwszych, o których warto mówić): kolczyki z drutu z koralikami szklanymi. Bardzo delikatne, ale też bardzo lekkie dzięki czemu miło się je nosi.
jedne z pierwszych moich wyrobisk (pierwszych, o których warto mówić): kolczyki z drutu z koralikami szklanymi. Bardzo delikatne, ale też bardzo lekkie dzięki czemu miło się je nosi.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)


































