14 września 2012

Butelka z kokardką

A właściwie dwie butelki - oczywiście z odzysku.
Pierwsza - po winie - nieco wyższa, ozdobiona metodą decoupage i kremowej papierowej serwetki z czerwonymi motywami, wykończona brązową wstążką i kokardką.
Druga - butelka po nieco bardziej wyskokowym alkoholu- także ozdobiona metodą decoupage i papierową serwetką w czerwoną kratę. Wykończona jest kremową koronką i czerwoną wstążką.
Razem powędrowały na szafeczkę na buty.




12 września 2012

Jesienne "thank you"

Ostatnio znalazłam w sklepie kilka filcowych listków w jesiennych kolorach. Po chwili namysłu pojawiła mi się w głowie wizja kwadratowej "patchworkowej" karki więc wrzuciłam je do koszyka. Co prawda nie jestem wielką fanką łączenia brązu z zielenią i pomarańczą, ale wczoraj wieczór postanowiłam spróbować.
Z pierwotnego zamysłu zostało niewiele bo właściwie tylko liść :) Miała być wstążka- jest sznurek, miał być patchwork - jest recyklingowa tektura jako tło i jeden wzorzysty ale raczej subtelny papier. Do zrobienia zaś sentencji wykorzystałam drewniany stempelek "thank you".
Moim zdaniem wyszło jesiennie jesiennie.




10 września 2012

Motylowe słoiki

Od jakiegoś czasu miałam ochotę kupić kilka naprawdę wielkich słoików i przechowywać w nich różne rodzaje makaronu - po części jako ozdoba, po części jako praktyczne pojemniki. I mimo że kilkukrotnie już przymierzałam się do zakupu, do tej pory nie znalazłam idealnych słoików. Zamiast tego postanowiłam zrecyclingować parę słoików po ogórkach konserwowych i wykorzystać je np. jako skrytkę na słodycze lub psie smakołyki.
Najpierw pomalowałam je na biało, potem dodałam odrobinę koloru i cracku i znów białej farby oraz wycięte z chusteczek motyle. Całość dopełniła wstążka znaleziona przypadkiem w pasujących kolorach i żółty ozdobny sznurek. Przez tą wstążkę przypominają mi nieco pełne miodu pojemniczki Kubusia Puchatka.
A tak oto prezentują się moje motylowe słoiki na łakocie :)




7 września 2012

Zamiast magnesów na lodówkę

Przywykłam do przypinania różnych rzeczy na lodówkę za pomocą różniastych magnesów. Po przeprowadzce mam zabudowaną lodówkę więc czynić tego dłużej nie mogę.
Dobrą alternatywą jest tablica korkowa, ale takowa nie wpadła mi w oko podczas zakupów. Natomiast zupełnie nieoczekiwanie trafiłam na podobrazia i postanowiłam je wykorzystać.
Inspirację stanowiło zdjęcie zobaczone na jednym z portali (facebookpinterest albo zszywka), którego teraz oczywiście nie umiem znaleźć. Otóż ktoś pomalował deseczkę w kolorowe kwadraty i na środku każdego przykleił spinacz do bielizny w pasującym kolorze (przynajmniej ja tak pamiętam to zdjęcie).
Postanowiłam zatem pomysł wykorzystać, jednak zamiast kwadratów rzecz oprzeć na kołach. Dodatkowo chciałam włączyć możliwości tablicy korkowej (przypinanie pinezek) zatem jako podstawy kół wykorzystałam korkowe podstawki pod szklaki/kubki. Dodałam kilka papierowych elementów oraz kawałki taśmy papierowej (washi tapes ) pasujących do kuchni (całość wisi bowiem w kuchni nieopodal lodówki), żeby moje podobrazie notatkowe nie sprawiało wrażenia pustego zanim doczepię do niego miliard karteczek.






6 września 2012

Pastelowo słoneczna kartka

Tym razem chciałam spróbować wykorzystać na kartce tekturę (z odzysku oczywiście) ze względu na specyficzną teksturę tego materiału. Jednocześnie jednak kartka miała być chociaż trochę słoneczna. Wykorzystałam zatem błękitny papier Prima z motywem słońca oraz kilka papierowych jasnych żółtych kwiatków. Na koniec dodałam na obrazek słońca nieco brokatu.. nie do końca o taki efekt mi chodziło, ale ostatecznie nie jest tak źle.
Całość przykleiłam do białej bazy- nie chciałam bowiem żadnych dodatkowych "rozpraszaczy".
Wyszła więc kartka dosyć delikatna i stonowana, ale mimo wszystko letnia i słoneczna :)




5 września 2012

Ocalić od zapomnienia

Chyba każda kobieta cieszy się kiedy dostanie kwiaty. Niestety (albo stety bo w tym może tkwi także ich urok) kwiaty są bardzo ulotne i niezwykle trudno zostawić jakiś ich ślad na dłużej. Czasem staram się suszyć niektóre, ale to nieszczególnie przedłuża ich .. życie. Pomijając fakt, że ususzone nie wyglądają jak świeże, są strasznie kruche. Wszystkie poprzednie nie przetrzymały przeprowadzki. Tym razem jednak postanowiłam ocalić pewną szczególną różyczkę i wymyśliłam, że schowam ją do słoika. W ten sposób nie jest narażona na żadne mechaniczne uszkodzenia i przetrwa dłużej. Do owej wyjątkowej różyczki (która nawiasem mówiąc bardzo ładnie się ususzyła w sensie kolorystycznym) dodałam kilka ozdobnych gałązek z innego bukieciku (także dosyć wyjątkowego). Słoik natomiast jest dosyć zwyczajny "recyclingowy" - to zwykły słoik po jakimś sosie. Żeby go nieco "upięknić" a jednocześnie nie zakrywać kwiatka dodałam na dole warstwę koronki i sznurka oraz ozdobiłam zakrętkę metodą decoupage używając serwetki.
W ten sposób powstała pamiątka - nie tylko lata.