Z drugiej jednak strony to konieczność zorganizowania swojej przestrzeni na nowo: dla mnie to równie przyjemne co frustrujące ze względu na nawyki i przyzwyczajenia.
Tym razem przeprowadzka była bardziej permanentna i ciągle nie mogę zorganizować sobie cichego kąta do zabawy. Korzystając jednak z chwili wolnego czasu, w prowizorycznym warsztaciku na podłodze zrobiłam dwie wakacyjne kolorowe bransoletki: niebieską i zielono- żółtą.
Cecha wspólna: wykorzystanie koralików z koralików :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz